Wpadłam jak śliwka w kompot w wir narastających niemiłosiernie obowiązków i pracy.
W kwestii gotowania nic się nie zmieniło – nadal robię to z szaloną radością i satysfakcją, a jednak blogowanie zostawiam dla innych…tą niewielką ilość czasu wolnego jaka pozostaje w codziennym pędzie wolę podarować mojemu zbuntowanemu dwulatkowi, czerpać hedonistyczne małe radości z picia znakomitego wina i raczenia się jazzem albo na przytulanie męża.
Dziękuję Wam za wspólną przygodę, odwiedziny i komentarze! Jesteście wspaniali!
Nie jest to jednak koniec definitywny mojego wirtualnego ‘życia’ a jedynie przeprowadzka…
Realizujemy wariacki pomysł zrodzony z pasji i miłości do wszystkiego co związane z hiszpańską kuchnią, kulturą, miastami, przyrodą…
Ci z Was, którzy również zachwyceni są ilością atrakcji Półwyspu Iberyjskiego znajdą tutaj coś dla siebie, a pasjonaci dobrego wina na pewno się nie zawiodą…
Zapraszam do lektury i odwiedzin powstającego niebawem sklepu internetowego